Ciało Willa nie wyglądało
za ciekawie. Miałem tylko pewne przypuszczenia co do tego... A co jeśli
to nie była reakcja na zmianę rasy, tylko dar się nie przyjął? Asami nie
powiedziała, jak dokładnie ma wyglądać to całe zmienianie się w popiół.
Wierzyłem, że w sercu Willa jest jakaś miłość, chociażby do mnie, ale nie
mogłem być tego pewny, prawda? W każdym razie nie zamierzałem go tym
niepokoić... "Czerwone placki" to tak na prawdę ślady po skórze,
która zeszła. Kiedy Will się drapał zdrapywał przy okazji też swoja skórę.
- Rozbieraj się i wskakuj
pod prysznic. - Powiedziałem do Williama. - Musisz zmyć z siebie resztki krwi.
- Zacząłem kierować się w stronę drzwi... chyba sobie poradzi, nie?
- Gdzie idziesz!? Nie
umyjesz się ze mną? - Odwróciłem się i uniosłem lekko brwi. Czy on mówił
poważnie?
- W jakim celu? -
Powiedziałem opierając się o ścianę. Chciałem zobaczyć jak bardzo mu na tym
zależało... może uda mu się mnie jakoś przekonać.
<Will? Jak mnie
przekonasz? xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz