Leżałam do góry nogami na
kanapie w domu a raczej pałacu Asami. Razem z chłopakiem ze skrzydłami i kotką
mięliśmy czekać na nią. Miałam nogi naczepiona o oparcie a głowę spuszczoną na
ziemie. Obok mnie siedział spokojnie chłopak i patrzył w dal, kot przysypiał na
fotelu obok. Obserwowałam z zaciekawieniem swój ogon.
-Hej, kim jesteś?- Zapytała chłopaka
-Smokiem...- Burknął
-To, czemu wyglądasz jak zwykły człowiek z skrzydłami?- Zapytałam nie spuszczając wzroku z ogona
-Bo tak się zmieniłem- westchnął
-A jak masz na imię?- Dociekałam dalej
-Cień Nocy
-Ciekawe, kiedy wrócą...- Westchnęłam, po czym zachichotałam przypominając sobie reakcje tej niani na nasz widok. Kobieta była przerażona dopiero, gdy wyjaśniliśmy, że jesteśmy znajomymi Asami kobieta nas wpuściła. Nagle drzwi sie otworzyły a w progu stała anielica z tym dziwnym chłopakiem
<Cień? Karika? Asami? Will?>
-Hej, kim jesteś?- Zapytała chłopaka
-Smokiem...- Burknął
-To, czemu wyglądasz jak zwykły człowiek z skrzydłami?- Zapytałam nie spuszczając wzroku z ogona
-Bo tak się zmieniłem- westchnął
-A jak masz na imię?- Dociekałam dalej
-Cień Nocy
-Ciekawe, kiedy wrócą...- Westchnęłam, po czym zachichotałam przypominając sobie reakcje tej niani na nasz widok. Kobieta była przerażona dopiero, gdy wyjaśniliśmy, że jesteśmy znajomymi Asami kobieta nas wpuściła. Nagle drzwi sie otworzyły a w progu stała anielica z tym dziwnym chłopakiem
<Cień? Karika? Asami? Will?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz