Byłem cały mokry i w pianie.
Jak ja uwielbiam tego bachora~! Uśmiechnąłem się i podszedłem do wanny.
- Umyłeś włosy~?
- Tak.
Przejrzałem mu głowę, wcale nie umył, pojedyncze kosmyki nadal się lepiły do siebie. Pewnie wylał tylko cały płyn do wody.
- Nie umyłeś~!
- Umyłem! Ślepy jesteś i nie widzisz!
- Aż taki stary nie jestem żeby być ślepym~!- zachichotałem.- Myj tą głowę, będzie ci się lepiej spać.- włożyłem ręce do wody.
Zaraz jednak je szybko wyjąłem i krzyknąłem na całą łazienkę.
- Co ty się we wrzątku kąpiesz?!
- Tak~!- uśmiechnął się.- Tak mi lepiej.
Westchnąłem i zachichotałem, trzeba będzie jakoś wytrzymać~! Mam nadzieję tylko, że nie porażę go przypadkiem prądem.. Będzie pieczony Lucek~!
Zaciskając zęby zacząłem myć mu głowę.
- AAAA! Delikatniej!- pisnął.
- Nie marudź.
Spłukałem dokładnie pianę z jego głowy i pomogłem mu wyjść z wanny, mały owinął się ręcznikiem i od razu zaczął się zataczać. Parsknąłem śmiechem i wytarłem go dokładnie, w domu jest ciepło, nie powinien się przeziębić~!
Ubrałem go w pidżamę (od kiedy to ja się stałem niańką O_o) i przewiesiłem go przez ramię, Lucek ledwo patrzył na oczy.
- Idziesz spać młody człowieku~!
Ledwo udało mi się ponownie nie wywalić i w końcu wyszedłem z pomieszczenia, Lucjan był lekki więc wcale mi nie ciążył. Wszedłem z nim do swojej sypialni, położyłem na łóżku i przykryłem szczelnie kołdrą.
- Śpimy mały~!
Chłopak uśmiechnął się i zamknął swoje ślepka.
Cicho wyszedłem z pokoju i zamknąłem za sobą drzwi, chociaż na chwilę będę miał spokój. No ale wtedy ktoś zapukał do drzwi, podszedłem do nich i otworzyłem je. Stał tam uśmiechnięty Xsewuś~! W końcu przyszedł~! I zamieszka ze mną~! To znaczy z nami~! Od razu przyległ do mnie i zaczął całować.
Wskoczyłem na niego i objąłem go nogami w pasie, demon włożył mi ręce pod mokrą koszulę i zamknął za sobą drzwi nadal nie przestając całować.
Jednak ja musiałem to w końcu zrobić.
- Cześć Xsewuś~! Musisz mi pomóc posprzątać łazienkę~!
- Co znowu zrobiłeś? Hm?
- Ale to nie ja!- oburzyłem się.- Tylko mój braciszek~!- na mojej twarzy pojawił się wielki uśmiech.
[Xsawier? Lucek?]
- Umyłeś włosy~?
- Tak.
Przejrzałem mu głowę, wcale nie umył, pojedyncze kosmyki nadal się lepiły do siebie. Pewnie wylał tylko cały płyn do wody.
- Nie umyłeś~!
- Umyłem! Ślepy jesteś i nie widzisz!
- Aż taki stary nie jestem żeby być ślepym~!- zachichotałem.- Myj tą głowę, będzie ci się lepiej spać.- włożyłem ręce do wody.
Zaraz jednak je szybko wyjąłem i krzyknąłem na całą łazienkę.
- Co ty się we wrzątku kąpiesz?!
- Tak~!- uśmiechnął się.- Tak mi lepiej.
Westchnąłem i zachichotałem, trzeba będzie jakoś wytrzymać~! Mam nadzieję tylko, że nie porażę go przypadkiem prądem.. Będzie pieczony Lucek~!
Zaciskając zęby zacząłem myć mu głowę.
- AAAA! Delikatniej!- pisnął.
- Nie marudź.
Spłukałem dokładnie pianę z jego głowy i pomogłem mu wyjść z wanny, mały owinął się ręcznikiem i od razu zaczął się zataczać. Parsknąłem śmiechem i wytarłem go dokładnie, w domu jest ciepło, nie powinien się przeziębić~!
Ubrałem go w pidżamę (od kiedy to ja się stałem niańką O_o) i przewiesiłem go przez ramię, Lucek ledwo patrzył na oczy.
- Idziesz spać młody człowieku~!
Ledwo udało mi się ponownie nie wywalić i w końcu wyszedłem z pomieszczenia, Lucjan był lekki więc wcale mi nie ciążył. Wszedłem z nim do swojej sypialni, położyłem na łóżku i przykryłem szczelnie kołdrą.
- Śpimy mały~!
Chłopak uśmiechnął się i zamknął swoje ślepka.
Cicho wyszedłem z pokoju i zamknąłem za sobą drzwi, chociaż na chwilę będę miał spokój. No ale wtedy ktoś zapukał do drzwi, podszedłem do nich i otworzyłem je. Stał tam uśmiechnięty Xsewuś~! W końcu przyszedł~! I zamieszka ze mną~! To znaczy z nami~! Od razu przyległ do mnie i zaczął całować.
Wskoczyłem na niego i objąłem go nogami w pasie, demon włożył mi ręce pod mokrą koszulę i zamknął za sobą drzwi nadal nie przestając całować.
Jednak ja musiałem to w końcu zrobić.
- Cześć Xsewuś~! Musisz mi pomóc posprzątać łazienkę~!
- Co znowu zrobiłeś? Hm?
- Ale to nie ja!- oburzyłem się.- Tylko mój braciszek~!- na mojej twarzy pojawił się wielki uśmiech.
[Xsawier? Lucek?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz