środa, 4 grudnia 2013

Od Lucka

Gdy Will zasnął wkradłem się do jego domku. Usiadłem przy stolę, wyjąłem z kieszeni kartkę, ołówek i kredki. Zacząłem rysować grafik na cały miesiąc. Potem położyłem się spać. Łóżko było zajęte więc położyłem się stole. Trochę twardo mi było, ale to drobny szczegół. Rano zrobiłem Willowi śniadanie. Położyłem tace z jedzeniem na szafce nocnej. Stanąłem nad drugim końcem łóżka i patrzyłem na Willa. Jak otworzył oczka, nie wiedział co się zbytnio dzieje. Spojrzał na mnie i przykrył się bardziej. W końcu odkrył się i patrzył na mnie.
 -Kto ty?-zapytał.
 -Lucek-odpowiedziałem.
 -Gdzie jest Zenek?
Nie bardzo wiedziałem o co mu chodzi.
 -Kto to Zenek?-zapytałem.
 -To taka zebra-pedofil. Jak cię widzę to oznacza że albo to jest sen, albo jestem chory-odpowiedział chłopak.
 -To nie jest sen i nie jesteś na nic chory. Jestem prawdziwym chłopcem!
 -Wiem kto ty!
 -Serio?
 -Tak! Jesteś Pinokio!
 -Nie! Jestem Lucek.
 -Pinokio!
 -Lucek!
 -Pinokio!
 -Lucek!
 -Pinokio!
 -Lucek!
 -Dobra! Niech ci będzie! I tak jak się już obudzę to ty znikniesz.
 -Nie jestem snem!
 -Udowodnij!
Podszedłem do niego i dałem mu z liścia po twarzy.
 -Auu!-krzyknął Will-Głupi jesteś!?
 -Powiedziałeś żebym udowodnił ci że jestem prawdziwy. Więc to zrobiłem.
 -Co do cholery tu robisz?!
 -Przyszedłem do ciebie.
 -Po co?
 -Zrobić ci śniadanie. Proszę!-powiedziałem podając tace ze śniadaniem-Jajecznica, bekon, naleśnik z dżemem i szklanka soku pomarańczowego. Zrobiłbym ci z czekoladą ale musisz się odchudzać!
 -Odchudzać?
 -Tak. Ważysz o kilogram za dużo. Po śniadanie będziesz miał lekcję jazdy konnej. Potem nauka magii z Erickiem. Nauka posługiwania się większym sztyletem z Susu. Zajęcia z pływania. A na koniec będziesz latał z Cieniem!
 -Kurwa, skąd ty ich znasz!? I po co mi zrobiłeś ten grafik?! I kurwa, jak już zrobiłeś grafik to powinieneś skreślić to latanie! Mam lęk wysokości!
 -Dlatego będziesz co środę latał na Cieniu żeby pokonać lęk.
 -Popierdoliło cię.
 -No wiem! Zaniedbujesz się, i ja muszę ci pomóc.
 -Spierdalaj!
 -Nigdy cię nie opuszczę!
 -W ogóle ile ty masz lat?
 -12. A co?
 -Dlaczego mnie prześladujesz?
 -Bo jesteś moim bratem.
 -Co kurwa?!
 -Jesteś moim bratem. Tylko mamy inne nazwiska. Jesteś dokładnie moim przyrodnim bratem. Mamy tą samą matkę.
 -Gdzie są twoi rodzice?
 -Uciekłem od nich.
 -Bo?
 -Bo miałem ich dość. Kazali mi się codziennie myć. Jeść warzywa, ubierać się w garniaki. Uczyć się itp.
 -A co ze szkołą?
 -Spaliłem ją.



<Willuś? xD>

Brak komentarzy: