wtorek, 3 grudnia 2013

Od Asami c.d. histori Williama

Chciało mi się płakać, kiedy widziałam Xsawiera w takim stanie. Jednak łzy Willa to było dla mnie za wiele. Wpadłam w histerie z moich oczu płynęła rzeka łez, przytuliłam chłopaka jak najmocniej
-Obiecuje ci, że się nie poddam! Dam z siebie wszystko, żebyście mogli być razem- powiedziałam zaryczana
-Asami...- Chciał cos powiedzieć, ale ja mu przerwałam
-NIE! Nic nie mów. Daje słowo ze was połączę. Nie ucieknę, ty możesz, ale ja nie!- Jeszcze nie było we mnie tyle emocji. Nie panowałam nad swoimi reakcjami.
-Przecież słyszałaś ze nie chce mnie widzieć_ spuścił głowę. Ja na niego spojrzałam srogo i prychnęłam
-Wale to! Jestem lepsza od tej anielicy! To tez chodzi o mój honor.- On na mnie spojrzał ze zdziwieniem
-przepraszam za uniesienie- szepnęłam. W tej samej chwili pojawiła się się Scarlett, spojrzała na mnie podejrzanie
-Co ty tutaj robisz?- Posłała mi złowrogie spojrzenie i zerknęła na Willa
-Doszły do mnie słuchy ze zostało złamane anielskie prawo- wyprostowałam się i otarłam resztę łez
-Tak! Dobrze słyszałaś, innym sie to nie podoba się, jednak nikt się nie sprzeciwia woli twego ojca- miała racje mój ojciec był tak samom ważny jak bóg, razem sprawują władze
-Chce ubiegać sie o prawo za mąż pójścia za Xsawiera- William spojrzał na mnie z niedowierzaniem
-CO?!!- Wybuchnął
-Mam ciebie dość Asami, zawsze chcesz tego, co ja- warknęła
-Nie zapomnij, że posiadam takie prawo. Będę walczyć o Xsawiera, bo go kocham. Twoim jedynym wrogiem jestem ja. Nie wplątuj w to innych tylko ty i ja. Chyba sie nie boisz się?- Idealna prowokacja
-Pff... Wygram z zamkniętymi oczyma. Umowa stoi, tylko ty i ja- podała mi dłoń to była umowa, której nie można było zmienić. Obróciłam się na pięcie i wyszłam z tego domu
-Na arenie dziś wieczorem- krzyknęła do mnie. Ja ruszyłam w tamta stronę
-Asami stój! Krzyknął 
-To jedyne wyjście będę z nią walczyć. Sprawiedliwa walka o prawa Xsawiera. Nie tylko dla ciebie, ale i dla siebie, chce odzyskać swego przyjaciela. Wygram za wszelka cenę.

<William?>

Brak komentarzy: