-Tin yyy...co ty robisz...too dziwne...- jęknęła
dziewczyna
-ciii...- zaczęłam pieścić jej łechtaczkę
- Ahhh...Tinnn...- jękneła głośniej, zrobiłam się czerwona. Mojej łuski zniknęły. Asami nachyliła się i językiem delikatnie mj dogadzała
przyssałam się do jej warg tak samo jak gdyby były to usta
-Tinnn...- moje ciało drżało. Jęczałam i sapałam. Językiem weszłam głębiej i mocno nim poruszałam. Robiłam to wszystko podświadome, nagle poczułam że Asami wkłada we mnie palce bez żadnego przygotowania
-Tin...dobrze...Yh...to robię?- zapytałam i powoli poruszała palcami.
-T...tak...- było mi przyjemnie, Asami oprócz palcy zaczęła ssać moja łechtaczkę co doprowadzał mnie do szaleństwa. Zaczęłam robić to co ona. To było wspaniałe, myślałam że oszaleje z rozkoszy. Robiłam to szybciej i mocniej tak jak Asami. Z moich ust wydobywał się głośniejszy jęk... W końcu doszłyśmy głośno jęcząc. Przekręciłam się przywierając do ust anielicy, nasz pocałunek był namiętny i rozkoszny
- Tin...było fajnie ale oni chyba nas słyszeli.- powiedziała w przerwie od pocałunku
-Wcale ni...- przerwałam bo poczułam na sobie czyjś wzrok
- Co się stało?- anielica zaczęła panikować. Nad nami stał Will i Xsawier. W mgnieniu oka pojawiły się na mnie łuski, sama zaś zakryłam sobą wpół nagą Asami
- Mówiłam że to zły pomysł...chce umrzeć!- jęknęła przytulając się do mnie i chowając twarz. Na mojej twarz pojawił się rumieniec
-em... No... Cześć?- nerwowo zachichotałam.
<Will? Xsawier?>
-ciii...- zaczęłam pieścić jej łechtaczkę
- Ahhh...Tinnn...- jękneła głośniej, zrobiłam się czerwona. Mojej łuski zniknęły. Asami nachyliła się i językiem delikatnie mj dogadzała
przyssałam się do jej warg tak samo jak gdyby były to usta
-Tinnn...- moje ciało drżało. Jęczałam i sapałam. Językiem weszłam głębiej i mocno nim poruszałam. Robiłam to wszystko podświadome, nagle poczułam że Asami wkłada we mnie palce bez żadnego przygotowania
-Tin...dobrze...Yh...to robię?- zapytałam i powoli poruszała palcami.
-T...tak...- było mi przyjemnie, Asami oprócz palcy zaczęła ssać moja łechtaczkę co doprowadzał mnie do szaleństwa. Zaczęłam robić to co ona. To było wspaniałe, myślałam że oszaleje z rozkoszy. Robiłam to szybciej i mocniej tak jak Asami. Z moich ust wydobywał się głośniejszy jęk... W końcu doszłyśmy głośno jęcząc. Przekręciłam się przywierając do ust anielicy, nasz pocałunek był namiętny i rozkoszny
- Tin...było fajnie ale oni chyba nas słyszeli.- powiedziała w przerwie od pocałunku
-Wcale ni...- przerwałam bo poczułam na sobie czyjś wzrok
- Co się stało?- anielica zaczęła panikować. Nad nami stał Will i Xsawier. W mgnieniu oka pojawiły się na mnie łuski, sama zaś zakryłam sobą wpół nagą Asami
- Mówiłam że to zły pomysł...chce umrzeć!- jęknęła przytulając się do mnie i chowając twarz. Na mojej twarz pojawił się rumieniec
-em... No... Cześć?- nerwowo zachichotałam.
<Will? Xsawier?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz