wtorek, 3 grudnia 2013

Od Asami cd Williama&Tiney

Gdy byłam razem w niebie z dziewczyną. Pokazałam jej mój świat była zszokowana. Całe miasto było bogate, pałce i wielkie rezydencję dla nas nie było biedy. A wszystko mieniło się złotem i srebrem.
-Witaj w moim domu...- jednak po chwili stanął przed nami Cień Nocy, nie poznałam go bo był pod postacią inną niż smok. Razem z Tinea ruszyłyśmy za nim, po chwili byliśmy w pomieszczeniu gdzie leżały trupy a ściany ociekały błękitną krwią. Byłam zła jednak nie dziwiłam się Willowi czułam od niego wszystkie emocje które mnie bombardowały.
-Willamie słuchaj on ciebie kocha ja to wiem i czuję.- pocieszyłam go.
-Nie martw się, postaram się żeby do tego nie dopuścić. W tajemnicy przed mym ludem zostały nagięte zasady przez mego ojca który musi spłacić dług Christopherowi. Nie jest dane współżyć aniołom i demonom razem. Z tego powstają hybrydy które zabiją matkę podczas narodzin i sieją spustoszenie. Martwię się tym że Xsawier zabije Scarlett a to się źle dal niego skończy. Zabicie wysoko urodzonego anioła o czystej krwi to jest jak samobójstwo.- spojrzałam na chłopaka.
-Nie można używać tutaj przemocy ani mordować innych. W niebie są inne zasady niż u was. My działamy logicznie wykorzystując swoje przywileje i stanowiska. Każda przelana krew bez sprawiedliwego sądu odbije na ciebie piętno.Jestem dość nieśmiała i płochliwa ale tutaj jestem na swoim terenie. Proszę cię udaj się do mojego domu jednego z największych pałaców osadzonych w centrum i poproś moją nianię żeby was schowała.- mój ton był opanowany a spojrzenie pełne nadziei.
-William weź resztę, i leć do mego pałacu. Chyba że wolisz zostać ze mną ale tylko ty. I będziesz mnie słuchać.

<William?>

Brak komentarzy: