Gdy wyszła,
mimowolnie zasnęłam. Miałam dziwny sen. Byłam w nim... normalna. Stałam
jako zwykły człowiek z długim mieczem w ręku coś mówiłam ale nie widziałam
co. Wokoło mnie było mnóstwo krewi, na mnie również. Na mojej
twarzy był niemal szatański uśmiech. Obudziłam się cała we łzach
-Znów zły sen?- zapytała Asami. Wtulała mnie delikatnie
-Yhm...- potaknęłam
-Nie martw się, nie płacz
-Boje się... Tam, tam... byłam ja...- wydukałam przez łzy
-Może twoja przeszłość?- zapytała, nigdy jej nie mówiłam o czym śnie.
-Mam nadzieje że nie...- jęknęłam
<Asami?>
-Znów zły sen?- zapytała Asami. Wtulała mnie delikatnie
-Yhm...- potaknęłam
-Nie martw się, nie płacz
-Boje się... Tam, tam... byłam ja...- wydukałam przez łzy
-Może twoja przeszłość?- zapytała, nigdy jej nie mówiłam o czym śnie.
-Mam nadzieje że nie...- jęknęłam
<Asami?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz