środa, 4 grudnia 2013

Od Xsawiera cd Williama

Nasze usta się złączyły. Na początku czułem, że właśnie na to czekałem. Czuć jego dotyk zapach i pożądać jego ciała... Jednak potem... Wspomnienie współżycia ze Scarlett, dopchnęło mnie. Czułem, że nie powinienem nawet dotykać Willa. Poczucie winy tak mnie przytłoczyło, że przerwałem pocałunek. Wiedziałem, że nie powinienem nawet tknąć Willa, dopóki mu o wszystkim nie powiem. Spojrzałem na niego smutnym wzrokiem. Nie chciałem tego niszczyć. Nie chciałem żeby znowu mnie znienawidził... ale nie miałem wyjścia.
- Will, ja.... nie mogę... ja... - Zacząłem się jąkać. Moja twarz zrobiła się czerwona, a oczy zeszklone. Nie mogę się teraz rozpłakać! Nie mogę! Chłopak spojrzał na mnie zdziwiony.
- Nie.. rozumiem... - Wiedziałam, że nie chciał mi pokazać jak bardzo zraniony się poczuł. Poczułem ból w sercu. Dlaczego zawsze muszę coś spieprzyć....? Gdyby nie ten pierdolony seks ze Scarlett, wszystko było cacy! Ale nie kurwa, bo mi się zachciało wyłączyć emocje! Jestem chory... i pojebany... i nieszczęśliwie zakochany.
- Will. Ja... - Podniosłem się lekko i usiadłem. Złapałem Willa za ramiona. - Ja... Spałem ze Scarlett. - Spuściłem głowę w dół. nie mogłem teraz na niego spojrzeć. Nie chce zobaczyć jego twarz. Cierpiącej... alby co gorsza... kompletnie obojętnej. Czułem jak z oczu zaczynają kapać mi łzy. Nie mogłem już tego powstrzymać. Will wziął moje dłonie ze swoich ramion i uwolnił się z mojego uścisku. Wstał. Właśnie wtedy, jak zwykle w najlepszej chwili... do biblioteki weszła Asami.


<Asami?>

Brak komentarzy: