wtorek, 3 grudnia 2013

Od Williama cd Xsawiera

Swędzi, swędzi, swędzi!!! A on mi tu każe się jeszcze przekonywać. Nie dobry Xsewuś~!
- Jak to po co~? Żeby mnie przypilnować skarbie~! A co jeśli zedrę sobie skórę do krwi? Albo jeśli naglę zemdleję?- położyłem dłoń na czole jak to robią księżniczki gdy robi im się słabo.
- Słodko wyglądasz w mojej koszuli...
- Ty mnie w ogóle słuchasz~?! 
- Nie... Jakoś tak się na ciebie zapatrzyłem... Możesz powtórzyć? 
Westchnąłem cierpiętniczo i podszedłem do lustra, nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać, wyglądałem strasznie, moje włosy zaczynały się już przetłuszczać, na twarzy miałem te czerwone placki i ślady zaschniętej krwi.
- Wyglądam jakbym wyszedł z jakiegoś laboratorium, co nie~?
- Wyglądasz cudnie.- Xsewuś podszedł do mnie od tyłu i pocałował w kark.- Nie drap się.
- Ty też jesteś boski, a drapać się będę bo to swędzi~!- zachichotałem, odwróciłem się do niego i poklepałem po piersi.- A teraz idziemy się myć skarbie~! 

[Xsewuś?]

Brak komentarzy: