Tyle się dzisiaj działo~! Tyle emocji~! Tyle
przeróżnych min~! Po prostu ubóstwiam~! Gdyby codziennie tak było~! Aż miałem
ochotę wrócić tam i pooglądać te rumieńce na ich twarzach. Ale wolałem zostać z
Xsewusiem~!
Chłopak przytulił mnie i zaczął coś tam gadać o jakimś łóżku i sypialni. Znowu chciał uprawiać seks? Jak tak dalej pójdzie to nie będę mógł chodzić~!
- Xsewuuuuś~! Zmęczony jestem...- opadłem na niego i zamknąłem oczy.- Idę spać~!
- Na mnie?
- Jesteś najlepszym łóżeczkiem~!
Nagle poczułem, że demon mnie podnosi, wczepiłem się w niego jak mała małpka i dalej nie otwierałem oczu.
- To idziemy znaleźć jakąś sypialnie.
Xsawier ruszył przed siebie, czułem jak smyra mnie po plecach. To było takie przyjemne~!
Szliśmy jakiś czas i wtedy usłyszałem odgłos jakby ktoś przebigł wzdłóż strychu, jeśli w ogóle taki tu istniał. Otworzyłem oczy i odchyliłem głowę.
- Xsewuś szłyszałeś?
- Co?
- Jakby ktoś biegał po strychu...
- Tu nie ma strychu.- chłopak zmarszczył brwi i weszliśmy do jakiejś sypialni. Od razu zostałem położony na łóżku.
- Ale ja słyszałem!
- Pewnie ci się coś przywidziało...- demon zaczął się rozbierać.
Byłem pewny, że słyszałem ten dźwięk i jeśli usłyszę go jeszcze raz to pójdę to sprawdzić! Teraz jednak postanowiłem o tym zapomnieć. Ale tylko teraz~!
- Rozbierzesz mnie~?- zachichotałem.
- Ależ oczywiście skarbie.
Xsewuś uśmiechnął się chytrze i zdjął mi koszulę, potem po pocałowaniu mnie w brzuch, rozpiął mi pasek i ściągnął spodnie razem z bokserkami.
- Myślałem, że bokserki zostawisz~!- zarumieniłem się, z jakiej niby racji ja mam spać nago, a on nie? Chociaż w sumie to mi to tam nie przeszkadza~!
Demon pocałował mnie w bliznę po Złotym Mieczu i kładąc się obok mnie przykrył nas kołdrą. Mój kochany, zaczął mnie dotykać i robić mi malinki. Przez niego kiedyś zmienię kolor na fioloetowy~!
- Xsewuś~? Mogę coś na tobie wyprubować~?
- Ehe...- mruknął i nie przerywał całowania, jednak gdy wychyliłem się z łóżka by wziąć swoją laleczkę to przeniósł się na dół moich pleców.
Wróciłem na poprzednie miejsce i usadowiłem się wygodniej.
- Nie będzie bolało~! Obiecuję~!
Zacząłem intensywnie myśleć o Xsewusiu, poczułem jego wolę i ducha, którego mogłem mentalnie dotknąć i nim zawładnąć. Uśmiechnąłem się szeroko. Właśnie zdobyłem pełną kontrolę nad Xsewusiem~!
Przejechałem palcem po torsie lalki i spojrzałem na chłopaka.
- Czułeś?
- Tak... Chyba tak.
Złapałem lalkę za nogę i podniosłem lekko do góry, noga Xsewusia też się podniosła. Zachichotałem i puściłem nogę laleczki. Potem się odkryłem i usiadłem okrakiem na ukochanym. Położyłem mu lalkę na klatce piersiowej i rozłożyłem jej ręce, ramiona chłopaka zrobiły to samo. Nie wiem czy długo jeszcze utrzymam nad nim kontrole, ale do tej pory do której dam radę to mogę się podroczyć z demonem~! To będzie kara, że wszedł we mnie bez przygotowania~!
- Mam ochotę na zabawę~!
- Will... Nie mogę się ruszyć, a chce cię dotknąć.
- Nic z tego kochanie~!
Zsunąłem mu się na nogi i zdjąłem bokserki do połowy ud. Ah ten Xsewuś~! Zawsze niewyżyty, tak szybko się podniecił~! Przejechałem językiem po całej długości członka. Chłopak westchnął głośno. Uśmiechnąłem się i wsadziłem członka do ust. Zacząłem poruszać głową by sprawić mu jak najwięcej przyjemności. Czasami zatrzymywałem się i pieściłem go samym językiem lub przygryzałem. Demon jęczał cicho.
- Will... Ja...
Wtedy przerwałem i wyszczeżyłem ząbki.
- To mój uluibiony deserek, wiesz?- liznąłem członka.- Ale teraz to będzie kara~!- podniosłem się z niego i zszedłem na podłogę.
- Co?! William! Dokończ! Jaka kara?! Przynajmniej mnie puść!
- Ne, ne Xsewuś~! Nie może być łatwo~!- czułem, że tracę nad nim kontrolę więc wygrzebałem z szafy jakiś sznur i go po prostu przywiązałem do łóżka, nie zrobiłem jednak tego mocno~!
- William!- krzyknął, chyba zaczął się denerwować~! Wyśmienicie~!- Dokończ to! Zaczyna boleć...- jęknął.
Ubrałem się i ruszyłem do wyjścia.
- Musisz sobie sam poradzić~! Nie zniszcz mi laleczki~!- otworzyłem drzwi i spojrzałem na unieruchomionego demona, na pewno zaraz się uwolni...- Zobaczymy co mi zrobisz jak mnie złapiesz~!- zachichotałem i wyszedłem zamykając za sobą drzwi.
Usłyszałem jak demon wykrzykuje w wściekłości moje imię i zacząłem biec. Mam nadzieję, że nie zrobi mi dużej krzywdy~! Trzeba się gdzieś schować~!
[Xsawier? :*]
Chłopak przytulił mnie i zaczął coś tam gadać o jakimś łóżku i sypialni. Znowu chciał uprawiać seks? Jak tak dalej pójdzie to nie będę mógł chodzić~!
- Xsewuuuuś~! Zmęczony jestem...- opadłem na niego i zamknąłem oczy.- Idę spać~!
- Na mnie?
- Jesteś najlepszym łóżeczkiem~!
Nagle poczułem, że demon mnie podnosi, wczepiłem się w niego jak mała małpka i dalej nie otwierałem oczu.
- To idziemy znaleźć jakąś sypialnie.
Xsawier ruszył przed siebie, czułem jak smyra mnie po plecach. To było takie przyjemne~!
Szliśmy jakiś czas i wtedy usłyszałem odgłos jakby ktoś przebigł wzdłóż strychu, jeśli w ogóle taki tu istniał. Otworzyłem oczy i odchyliłem głowę.
- Xsewuś szłyszałeś?
- Co?
- Jakby ktoś biegał po strychu...
- Tu nie ma strychu.- chłopak zmarszczył brwi i weszliśmy do jakiejś sypialni. Od razu zostałem położony na łóżku.
- Ale ja słyszałem!
- Pewnie ci się coś przywidziało...- demon zaczął się rozbierać.
Byłem pewny, że słyszałem ten dźwięk i jeśli usłyszę go jeszcze raz to pójdę to sprawdzić! Teraz jednak postanowiłem o tym zapomnieć. Ale tylko teraz~!
- Rozbierzesz mnie~?- zachichotałem.
- Ależ oczywiście skarbie.
Xsewuś uśmiechnął się chytrze i zdjął mi koszulę, potem po pocałowaniu mnie w brzuch, rozpiął mi pasek i ściągnął spodnie razem z bokserkami.
- Myślałem, że bokserki zostawisz~!- zarumieniłem się, z jakiej niby racji ja mam spać nago, a on nie? Chociaż w sumie to mi to tam nie przeszkadza~!
Demon pocałował mnie w bliznę po Złotym Mieczu i kładąc się obok mnie przykrył nas kołdrą. Mój kochany, zaczął mnie dotykać i robić mi malinki. Przez niego kiedyś zmienię kolor na fioloetowy~!
- Xsewuś~? Mogę coś na tobie wyprubować~?
- Ehe...- mruknął i nie przerywał całowania, jednak gdy wychyliłem się z łóżka by wziąć swoją laleczkę to przeniósł się na dół moich pleców.
Wróciłem na poprzednie miejsce i usadowiłem się wygodniej.
- Nie będzie bolało~! Obiecuję~!
Zacząłem intensywnie myśleć o Xsewusiu, poczułem jego wolę i ducha, którego mogłem mentalnie dotknąć i nim zawładnąć. Uśmiechnąłem się szeroko. Właśnie zdobyłem pełną kontrolę nad Xsewusiem~!
Przejechałem palcem po torsie lalki i spojrzałem na chłopaka.
- Czułeś?
- Tak... Chyba tak.
Złapałem lalkę za nogę i podniosłem lekko do góry, noga Xsewusia też się podniosła. Zachichotałem i puściłem nogę laleczki. Potem się odkryłem i usiadłem okrakiem na ukochanym. Położyłem mu lalkę na klatce piersiowej i rozłożyłem jej ręce, ramiona chłopaka zrobiły to samo. Nie wiem czy długo jeszcze utrzymam nad nim kontrole, ale do tej pory do której dam radę to mogę się podroczyć z demonem~! To będzie kara, że wszedł we mnie bez przygotowania~!
- Mam ochotę na zabawę~!
- Will... Nie mogę się ruszyć, a chce cię dotknąć.
- Nic z tego kochanie~!
Zsunąłem mu się na nogi i zdjąłem bokserki do połowy ud. Ah ten Xsewuś~! Zawsze niewyżyty, tak szybko się podniecił~! Przejechałem językiem po całej długości członka. Chłopak westchnął głośno. Uśmiechnąłem się i wsadziłem członka do ust. Zacząłem poruszać głową by sprawić mu jak najwięcej przyjemności. Czasami zatrzymywałem się i pieściłem go samym językiem lub przygryzałem. Demon jęczał cicho.
- Will... Ja...
Wtedy przerwałem i wyszczeżyłem ząbki.
- To mój uluibiony deserek, wiesz?- liznąłem członka.- Ale teraz to będzie kara~!- podniosłem się z niego i zszedłem na podłogę.
- Co?! William! Dokończ! Jaka kara?! Przynajmniej mnie puść!
- Ne, ne Xsewuś~! Nie może być łatwo~!- czułem, że tracę nad nim kontrolę więc wygrzebałem z szafy jakiś sznur i go po prostu przywiązałem do łóżka, nie zrobiłem jednak tego mocno~!
- William!- krzyknął, chyba zaczął się denerwować~! Wyśmienicie~!- Dokończ to! Zaczyna boleć...- jęknął.
Ubrałem się i ruszyłem do wyjścia.
- Musisz sobie sam poradzić~! Nie zniszcz mi laleczki~!- otworzyłem drzwi i spojrzałem na unieruchomionego demona, na pewno zaraz się uwolni...- Zobaczymy co mi zrobisz jak mnie złapiesz~!- zachichotałem i wyszedłem zamykając za sobą drzwi.
Usłyszałem jak demon wykrzykuje w wściekłości moje imię i zacząłem biec. Mam nadzieję, że nie zrobi mi dużej krzywdy~! Trzeba się gdzieś schować~!
[Xsawier? :*]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz