Will przytulił się do mnie. Był taki drobny... I pachniał tak
pięknie...
- Xsewuś? Chyba... chyba cię kocham... tak to się nazywa, prawda? -
Serce mi stanęło na parę sekund. Czy to mi się śni? Bo jeśli to sen, to
najlepszy w moim długim życiu...
- William... - Spojrzałem mu w oczy i ponownie pocałowałem. - Ja
też cię kocham. Tylko ciebie... - Pogładziłem jego policzek.
- Nie cackaj się tak ze mną człowieku! - Will popchnął mnie na
łóżko. Rzucił się na mnie i zaczął całować. O nie! to ja jestem na górze!
Przygniotłem go do materaca i przycisnąłem własnym ciałem. Ściągnąłem z siebie
i Willa koszulki. Teraz mogłem spokojnie dotykać jego obnażone ciało....
<Will?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz