poniedziałek, 2 grudnia 2013

Od Xsawiera cd Wiliama

Serio...? Przed chwilą opowiadał o mnie dziadkowi, a teraz o mnie nie pamięta? To chyba jakiś pieprzony żart. A skoro to żart... to zacząłem się śmiać.
- Hahahaha... Dobre Will, dobre! Prawie się nabrałem wiesz! - Chłopak spojrzał na mnie jak na idiotę.
- Kim ty jesteś? - Zapytał ponownie. Przestałem się śmiać.
- Jestem Xsawier...
- Aha.
- Jak się czujesz? - Gorączka mu już trochę spadła, ale nie na tyle żebym przestał się martwić. Will nie odpowiedział. Zamknął oczy i ponownie zasnął. Przykryłem go dodatkowym kocem i poszedłem do biblioteki. William mówił coś o księdze ze sposobami kontrolowania ludźmi. Skoro Erick ją zniszczył... Z resztą muszę z nim o tym pogadać... Za kogo on się uważa do cholery! Nie można se chodzić i pomiatać ludźmi i do tego niszczyć ich własności... Stary pierdziel miał szczęście, bo akurat miałem jeszcze drugą taką księgę... Kiedyś sam się trochę tym interesowałem, więc zrobiłem zbiór wszelkiego rodzaju lektur z jakąkolwiek wzmianka na ten temat. Oczywiście poukrywałem je w bezpiecznych miejscach, bo to w końcu była czarna magia... W każdym bądź razie, tylko ja wiedziałem gdzie jest każda z poszczególnych ksiąg. Każda z nich miała też swoją replikę, właśnie w razie takiego wypadku, jaki był z Erick'iem. Wszedłem do pomieszczenia i od razu skierowałem się w stronę tylnych regałów. To właśnie tam była większość ze schowanych ksiąg. Trochę mi zajęło odnalezienie ich wszystkich, bo chowałem je jakieś 5 lat temu, i nie do końca pamiętałem gdzie dokładnie się znajdują. Jak znalazłem już wszystkie potrzebne księgi, to wróciłem do Willa. Chłopak jeszcze spał i widocznie czuł się już lepiej, bo zaczął coś tam mamrotać przez sen. Książki położyłem na stoliku obok, a sam usiadłem przy chorym.

<Will?>


Brak komentarzy: