Śnił mi się jakiś głupi
sen, że biegłem pod latarnie bo przed kimś uciekałem...
Otworzyłem oczy i wyciągnąłem się, obejrzałem dokładnie pokój, żeby poszukać jakiś nowych rzeczy, ale za bardzo nic nie znalazłem. Odkryłem się bo zrobiło mi się gorąco.
- Nie odkrywaj się.- chłopak siedzący przy mnie znów mnie przykrył.
- Xswuś~! Gorąco mi~!
- Pamiętasz mnie?!
- No jasne, że cię pamiętam, dlaczego miałbym cię nie pamiętać?
- Bo... Jesteś... A pamiętasz jak wziąłeś mnie za swojego dziadka?
- Skąd ty wiesz o moim dziadku?
Uśmiechnął się szeroko, ścisnął mocniej moją rękę i pocałował ją jakby nie wiem z jakich rzeczy się cieszył.
- Jak się czujesz?
- Dziwnie, jest mi gorąco, boli mnie głowa i widzę na podłodze trawę.
- Trawę?
- Aha... A niebo za oknem jest różowe, a tam na fotelu siedzi zebra imieniem Zenek, powiedział, że życzy sobie herbaty. Dasz mu~? Bo ja bym nie dawał... Wygląda na pedofila. A właśnie, że wyglądasz!- krzyknąłem do zebry, bo powiedziała, że to nie prawda.
- Przynajmniej już mnie pamiętasz... przyniosę ci coś do jedzenia.
- Nie chce, nie mam ochoty na jedzenie.
- Powinieneś jeść. Może chcesz coś słodkiego?
- Nie. Niedobrze mi nawet jak pomyśle o jedzeniu. Co mi w ogóle jest? To przez tą nogę?
- Nie, noga ci się niedługo zrośnie, dzięki zaklęciom Eric'a, jednak masz Płomienną Grypę, muszę ci niedługo podać leki.
- Ja nie chce żadnych strzykawek.- pomachałem przecząco rękoma.- Po co ci tyle książek~?
- A to przyniosłem dla ciebie.
- O jak fajnie~! Siadaj koło mnie~!- poklepałem miejsce obok siebie.- Chyba się nie zarazisz, co nie~?
[Xsewuś?]
Otworzyłem oczy i wyciągnąłem się, obejrzałem dokładnie pokój, żeby poszukać jakiś nowych rzeczy, ale za bardzo nic nie znalazłem. Odkryłem się bo zrobiło mi się gorąco.
- Nie odkrywaj się.- chłopak siedzący przy mnie znów mnie przykrył.
- Xswuś~! Gorąco mi~!
- Pamiętasz mnie?!
- No jasne, że cię pamiętam, dlaczego miałbym cię nie pamiętać?
- Bo... Jesteś... A pamiętasz jak wziąłeś mnie za swojego dziadka?
- Skąd ty wiesz o moim dziadku?
Uśmiechnął się szeroko, ścisnął mocniej moją rękę i pocałował ją jakby nie wiem z jakich rzeczy się cieszył.
- Jak się czujesz?
- Dziwnie, jest mi gorąco, boli mnie głowa i widzę na podłodze trawę.
- Trawę?
- Aha... A niebo za oknem jest różowe, a tam na fotelu siedzi zebra imieniem Zenek, powiedział, że życzy sobie herbaty. Dasz mu~? Bo ja bym nie dawał... Wygląda na pedofila. A właśnie, że wyglądasz!- krzyknąłem do zebry, bo powiedziała, że to nie prawda.
- Przynajmniej już mnie pamiętasz... przyniosę ci coś do jedzenia.
- Nie chce, nie mam ochoty na jedzenie.
- Powinieneś jeść. Może chcesz coś słodkiego?
- Nie. Niedobrze mi nawet jak pomyśle o jedzeniu. Co mi w ogóle jest? To przez tą nogę?
- Nie, noga ci się niedługo zrośnie, dzięki zaklęciom Eric'a, jednak masz Płomienną Grypę, muszę ci niedługo podać leki.
- Ja nie chce żadnych strzykawek.- pomachałem przecząco rękoma.- Po co ci tyle książek~?
- A to przyniosłem dla ciebie.
- O jak fajnie~! Siadaj koło mnie~!- poklepałem miejsce obok siebie.- Chyba się nie zarazisz, co nie~?
[Xsewuś?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz