poniedziałek, 2 grudnia 2013

Od Xsawiera cd Asami, Williama...

Po przeżyciach z Anielicą, postanowiłem pójść się przewietrzyć. Znaczy, raczej polecieć... Na cel obrałem sobie pobliskie wzgórza. Już z daleka widziałem, że nie będę sam. Stanąłem za smokiem.
-Nie wiedziałem, że smoki też próbują się zabić... - Powiedziałem. Cień zaczął się nad sobą użalać, a ja tylko mu odpowiadałem, żeby zająć czymś czas... Mówił coś o jakiejś siostrze... i Mistress... W każdym razie nie do końca go słuchałem.
- Ja ci ufam, bo nie skrzywdziłeś jej, a możesz to zrobić w każdej chwili. - Wypalił smok. Chodziło oczywiście o Mistress.
- Po co miałbym ją krzywdzić?
- Zrozumiesz w swoim czasie. - Zamyśliłem się trochę... co to mogło znaczyć, czy coś przeoczyłem?
- Ahaa... wiesz nie do końca cię rozumiem... - Zacząłem unosić się do góry. - Ale nie rób nic głupiego. Masz siostrę, i masz Mistress... One cię kochają, i wiem, że jesteś im bardzo potrzebny... - Zostawiłem go samego. Jak coś sobie zrobi to trudno... Przynajmniej próbowałem. Poleciałem z powrotem do Pałacu. Chciałem zajrzeć do Asami, ale spotkałem  w korytarzu Willa. Wydaje mi się, że widział jak przytulam się z dziewczyną... nie powiem, że nie czułem się niezręcznie... 
- Chciałeś coś ode mnie, prawda? - Spytałem ukrywając zażenowanie.
- Już nie chce! Sam dałem radę! - Wyminął mnie i poszedł w kierunku jednego z pokoi. Nie wiedziałem co robić... Ten facet w życiu nie pokaże, jeśli mu na mnie zależy! A co jeśli faktycznie zależy!? Nie mogę tego tak zostawić! Kochałem go i to się nie zmieniło. Usłyszałem trzaśnięcie drzwi. Podbiegłem do nich i otworzyłem. 
- Co jest Xsewuś!? - Zawołał Will. Nie pozwoliłem mu nic więcej powiedzieć. Przycisnąłem go do ściany i pocałowałem...


<Will?>

Brak komentarzy: