-Spokojnie. Może i nie
jesteś już tym kim byłaś, lecz z tego co wiem twój Pan każdemu daję drugą
szanse. Nic ci nie będzie. Twoje ciało nigdy nie miało styczności z Magią
Smoka. Każdy ma po co żyć. Nie mów mi że nie chcesz lub że nie możesz. Nie
każdemu przekazuje swoją energie-powiedziałem w myślach
Asami.
-Boli!-krzyczała Asami-Nie
wytrzymam!
Dziewczyna padła na ziemie.
Złapałem ją.
-Gdzie jest jakaś
lecznica?-zapytałem.
-Choć-powiedział
Xsawier.
Wyszliśmy z pokoju.
Przeniosłem Asami do pokoju wskazanego przez Xsawiera. Położyłem ją na łóżku.
-Idę do
Williama-powiedział Xsawier.
-A ona?-zapytałem.
-Nie mogę być w dwóch
miejscach na raz-Xsawier wyszedł z pokoju.
-Popilnuje jej, gdy
się obudzi ty się nią zajmiesz...
<Asami?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz