Byłam
osłabiona, i to bardzo. Myśl że użyłam anielskiej mocy by ocalić demona
cieszyła mnie jednak w ten sposób zdradziłam wszelakie zasady i zdradziłam
Boga. Przez to powoli ocierałam się o śmierć. Jednak uśmiechałam się i
próbowałam udawać że wszystko jest dobrze.
Jednak
nagle wparował do pomieszczenia smok. Wyczuł że coś jest nie tak. Próbował mi
pomóc i oddawał część swej energii mi.
~*Nie
musisz mnie ratować. Zdradziłam swego ojca i Boga bo uratowałam demona. Dla
mnie już nie ma miejsca na tym świecie. Nie mam prawa nazywać się aniołem, nie
jestem pod opieką prawa anielskiego.*~ pomyślałam.
-Boli
mnie serce!- jestem istotą czystą a teraz pobieram mroczną energię nie
pochodzącą z nieba.
-Boli!!!-
aż w oczach miałam łzy a klatka piersiowa kuła jak by mi przebijało serce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz