Wyszłam z pokoju. Miałam dość pilnowania Williama. Ten idiota
gadał z jakąś zebrą! Trzasnęłam drzwiami. Byłam na korytarzu. Na suficie
siedział Xsawier. Chyba zaraził się od Will'a...
-Xsawier co ty robisz?!-zapytałam.
Na korytarzy stała jakąś dziewczyna, była trochę przestraszona.
Patrzyłam na nią jak jakaś idiotka.
-Xsawier złaś na dół!-powiedziałam uśmiechając się do
nieznajomej.
-Ja chyba zaraziłem się od Willa...-powiedział Xsawier.
-Nie rób za Spider-men'a!
-Nie mogę zejść...
-Dlaczego?
-Nie wiem...
(-_-) Nie może zejść...
-Czekaj pomogę ci!-powiedziałam i zaczęłam ciągnąć Xsawiera.
-Rozerwiesz mnie!-powiedział Xsawier.
Dziewczyna która stała nad Xsawierem odsunęła się.
-Nie przesadzaj!-powiedziałam.
-Nie mogę puścić się sufity! Ręce mi się chyba przykleiły!
-Co z nogami?
-Au!-nogi Xsawiera zwisały bezwładnie.
-No, nogi odczepione! Teraz ręce!
Ciągnęłam z całych sił Xsawiera.
-Użyj magii!-powiedział Xsawier.
-Jak chcesz sobie to zrobić proszę bardzo!-powiedziałam.
-Postaraj się, mnie jakoś ściągnąć!
-Cień pomoże! Cień!
-Nie wołaj go!
Było za późno. Cień przecisnął się korytarzem. Złapał delikatnie w
zęby nogi Xsawiera i zaczął ciągnąć. Nieznajoma dziewczyna cofnęła się.
Przecisnęłam się do niej.
-Witaj!-powiedziałam-Jestem Mistress.
-Eee...Hej-powiedziała dziewczyna-Jestem Asami.
-Pewnie masz nas za idiotów...Spokojnie, znam ten ból. W tym
zamku prawie każdy to idiota, z wyjątkiem tych postaci drugoplanowych. A tak w
ogóle po co tu jesteś?
<<Asami?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz