-Rozumiem i dziękuję ale dam sobie radę
taka była wola mego ojca i nie mogę się sprzeciwić.- powiedziałam spokojnym
tonem. W naszym świecie było inaczej, też inaczej się żyło. -Czyli jesteś
tą słyną Mistress Dragon. U nas takie osoby są bardzo znane Wasza Ekscelencjo.
Uczono mnie o tobie w szkole.- po tych słowach dziewczyna jak by się speszyła.
Spojrzałam za jej plecy, gdzie na ziemi siedział mężczyzna jego mroczna aura
była dość potężna.
-Xsawier? Kojarzę to imię.- chwilkę zastałam w zamyśleniu.
-Ty jesteś ten Xsawier? Xsawier...słyszałam o tobie w niebie wiele osób mówiło o twej potędze i przegranych walkach.- dużo można się dowiedzieć kiedy się jest na uboczu.
<Xsawier?>
-Xsawier? Kojarzę to imię.- chwilkę zastałam w zamyśleniu.
-Ty jesteś ten Xsawier? Xsawier...słyszałam o tobie w niebie wiele osób mówiło o twej potędze i przegranych walkach.- dużo można się dowiedzieć kiedy się jest na uboczu.
<Xsawier?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz